
Jeszcze na dobre nie zakończyło się lato w Lizbonie, a na ulicach miasta już pojawili się sprzedawcy pieczonych kasztanów, dzięki w niektórych punktach Lizbony można już poczuć charakterystyczny zapach dymu pieczonych kasztanów. Mamy dla Was zdjęcia pierwszych sprzedawców kasztanów w Lizbonie – czyżby jesień tego roku zawitać miała wcześniej do stolicy Portugalii?
Pieczone kasztany w Lizbonie
Charakterystyczne wózki i sprzedawcy pieczonych kasztanów pojawiają się najczęściej od połowy października na ulicach nie tylko Lizbony, ale również innych portugalskich miast, gdyż wtedy to właśnie rozpoczyna się sezon na kasztany. Wyjaśnijmy jednak już teraz: mowa o specjalnym gatunku jadalnych kasztanów, a nie tych zwykłych, które znamy z parków, czy lasów. Przez cały okres jesienny i zimowy ulice centrum Lizbony są spowite pachnącym dymem, a mieszkańcy i turyście odwiedzający miasto mogą zakupić kasztany – „quentes e boas”, co znaczy ciepłe i dobre.
W tym roku sprzedawcy kasztanów pojawili się wyjątkowo wcześnie – spotkać ich można obok dworca Rossio lub przy placu Rossio. Jak zwykle kasztany są sprzedawane w porcjach po 12 lub 6 sztuk, a na wózkach przeczytamy dúzia, czyli tuzin. Koszt za papierowy rożek wypełniony kasztanami to 2,5 €.
Święto św. Marcina w Lizbonie
11 listopada przypada święto św. Marcina, kiedy cała Portugalia zajada się właśnie kasztanami i pije czy to młode wino, czy jeropigę. Jeśli jednak nie mamy okazji, by być wtedy w Lizbonie, to w tym roku okazja by spróbować pieczonych kasztanów nadarza się już znacznie wcześniej! Przeczytajcie, dlaczego warto spróbować pieczonych kasztanów w Lizbonie?>>>